Dotarliśmy już do 4 osób, które widziały Mateusza Leszczyńskiego w nocy na ścieżce pomiędzy dyskoteką "Riviera" a parkingiem. Apelujemy do kolejnych świadków o pilny kontakt z nami!

Od 2 tygodni moi ludzie prowadzą na Dolnym Śląsku intensywne działania mające na celu wyjaśnienie, co stało się z 19-letnim Mateuszem Leszczyńskim. Zniknął on z pola widzenia kamer monitoringu dyskoteki ok. godziny 1 w nocy 26 grudnia 2014 roku.

Od tamtego czasu apelujemy o kontakt z nami do wszystkich, którzy po tej godzinie widzieli Mateusza w okolicach dyskoteki "Riviera"w Prusicach. Wiemy, że takie osoby są. Ale się nie ujawniają.

Kiedy do nich docieramy, bardzo dokładnie pamiętają, że Mateusza widzieli na ciemnej ścieżce pomiędzy dyskoteką a parkingiem. Mówią nam o tym ze szczegółami. Co więcej, pamietają co w tym czasie Mateusz tam robił. Kiedy do nich docieramy, tę wiedzę nam przekazują.

Dlaczego więc ukrywali tę wiedzę przez ponad 2 tygodnie? Dlaczego nie zgłosili się dotąd do nas lub na policję? Czy nie zdają sobie sprawy z powagi tragedii?

Proszę wyobrazić sobie dramat rodziny, która czeka na odpowiedź, co stało się z ich synem. My ten dramat widzimy codziennie i dlatego zależy nam na znacznym przyspieszeniu tych poszukiwań. By ten dramat jak najszybciej zakończyć.

W życiu każdego człowieka ważne powinny być morale. To postawa wyższa niż zwykły, powszedni interes życiowy. To odwaga działania zgodnie z sumieniem, przekonaniem życiowym. Mogę pomóc, nawet anonimowo? Więc pomagam! By ktoś inny nie cierpiał!

Dlatego zwracam się ponownie do wszystkich, którzy pomiędzy godziną 1 a 1.30 w nocy 26 grudnia 2014 roku widzieli w tę zimną noc z lekko padającym śniegiem Mateusza ubranego w cieńki, szary sweterek (patrz zdjęcie) o pilny kontakt z nami pod numer telefonu 600 007 007.

ZAPEWNIAMY ANONIMOWOŚĆ!

Nie czekajcie, nie zwlekajcie. Nie opóźniajcie działań poszukiwawczych! Każda chwila jest ważna!